niedziela, 30 listopada 2014

Jarek Kefir mówi jak jest (być może)

Borderline: psychopaci bez empatii? Tego psycholog Ci nie powie!

Ostry ale i godny zastanowienia wpis na blogu Jarka Kefira dotyczący zaburzenia border line.
W dość prostych słowach autor odnajduje analogię pomiędzy osobami ze zdiagnozowanym BDP a ich bliskimi do relacji kat - ofiara.
Oczywiście dla osób znajdujących u siebie to zaburzenie artykuł może wydawać się krzywdzący. Jednak pewne mechanizmy opisane szerzej przez Jarka zmuszają do poważnego potraktowania jego tekstu.


Pacjent wyleczony - klient stracony 

To już nic nowego, to nic odkrywczego ale nadal trudno przestawić się na te tory myślowe. Nadal mamy wpojone społeczne zaufanie do lekarzy, do psychiatrów a nawet do psychologów.
Jak słusznie, moim zdaniem, autor zauważa cała psychologia jest już podporządkowana sponsorowi, czyli farmacji. Leczenie ma być długotrwałe. 
Osoby wystawione na ataki borderlinowców również zaczynają wymagać leczenia, w tym farmakologicznego.


A jeśli tak jest?

To taka figura myślowa. Choć swoją opinię autor podaje w nieco twardy sposób, to nieraz inaczej  nie da się zmusić do zastanowienia ludzi. A jeśli faktycznie zaburzenie psychiczne, zaburzenie społeczne jest kolejną mutacją? To dopasowanie do okoliczności, które występują od kilkudziesięciu lat, gdy specjaliści i eksperci wkładają łapska w sprawy przez tysiąclecia regulowane ewolucją i doborem naturalnym.
Może borderline są liczniejsi, niż się wydaje. Może zaczynają tworzyć nowe społeczeństwo. Może emocje, relacje, sposób koncentracji na problemach i otaczającym ich świecie ulega przekształceniu?
Może są preferowaną przez Big Pharmę grupą społeczną, która ma szanse lepszego rozwoju.


Motylek o białych skrzydłach mógł się wspaniale maskować na białej korze drzew. Jego czarne mutacje nie miały szans, zaraz ptaki je wyżerały. Tylko biały miał szansę przenosić swoje geny. Aż do wielkiego pożaru, który osmolił pnie drzew. Białe motylki zostały bez szans. Czarne zaczęły rządzić i rozmnażać się. Życie dopasowało się do zmienionych okoliczności. Ludzie też tak się dopasowują.

Czy Big Pharma, banki, lobby żywieniowe i inne potężne, kształtujące rzeczywistość koncerny wpływają na zmiany adaptacyjne społeczeństwa?
Czy relacja kat - ofiara to nie jest jedynie przejaw udoskonalania się człowieka?
Czy dane nam jest mieć jakikolwiek wgląd w prawidłowość przebiegu tego procesu adaptacji?

W żadnym wypadku nie zapytam, czy to dobrze, czy to źle - bo to głupie pytanie tych, co boją się rzeczywistości

Link do wpisu na blogu Jarka Kefira

10 komentarzy:

  1. Jarek Kefir jest zwykłym skandalistą. Jego artykuły są nastawione na poczytność i rozgłos, nie zaś na dociekanie prawdy. Sam jest wyjątkowo zadufanym w sobie ignorantem, przekonanym o swojej mądrości, nieodpornym na krytykę. Kasuje wszystkie niepochlebne komentarze na swoim blogu.
    Jego blog jest ostatnią stroną z której należałoby czerpać wiedzę o czymkolwiek, a już zwłaszcza o takich rzeczach jak psychologia. Nie ma w tym kierunku żadnych kompetencji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kupo Gówna, może tak być jak piszesz. Może być również tak jak on pisze i choć obleka to w formę nakierowaną na podniesienie oglądalności. Nie sposób jednak nie dopatrzeć się trafnych spostrzeżeń.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niby jakich? Że osoby z BPD tylko udają? Że tak na prawdę to wcale nie są chwiejne emocjonalnie, tylko udają, a ich ulubioną rozrywką jest niszczenie partnera? No błagam Was! Poza tym miesza pojęcia! BPD i psychopatia to dla niego to samo! To najgorszy artykuł poświęcony zagadnieniu, jaki kiedykolwiek spotkałem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kefir pisze ostro. Szuka sensacji albo był z jakąś osobą z BL i dostał po jajach. Może i skandalizuje. Kiedyś pewnie bym rzuciła się na niego jak kocica. Dziś zastanawiam się skąd w +Kupa Gówna tyle zacietrzewienia.
    Kefir to widzi inaczej lub pisze, że widzi inaczej a że kasuje komentarze? Ja bym pewnie też kasowała komentarze zaburzonych - oburzonych ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. On jest tak wkurzający i pewnie nieudolny jednocześnie, że dostałby po jajach nawet od Matki Teresy... :D

    OdpowiedzUsuń
  6. +Kupa Gówna, jest najprawdopodobniej dużo bardziej "udolny" niż ty. Prowadzi dobrze pozycjonowanego bloga, wyraża się bardzo zrozumiale. Wkurzający jest raczej tylko dla tych, których dekonspiruje. Wiadomo, że tacy ja ty, czują się lepiej u terapeuty, który za 200 pln za godzinę doskonale zrozumie cierpienie i będzie grzmieć na otoczenie, że zmusza biednych cierpiących do ciągłego cierpienia bez żadnego powodu. Prawda w oczy kole

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja myślę że to niedojda, która musi prowadzić bloga, bo to jedyne miejsce gdzie może się dowartościować. Choć czasem fajnie się z takich pośmiać.
    Ja tam miewam się całkiem nieźle i nie muszę prowadzić strony w internecie, by uzewnętrznić frustracje i kompleksy, bo nie mam takiej potrzeby. :P
    Ale Widzę że Ciebie moja wypowiedź dotknęła... Ciekawe czemu? ;> :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Kefir ewidentnie zostal zraniony przez jakiegos bordera, pewnie kobiete. Stad jego styl wypowiedzi. Ale jest w tym duzo racji. Tak juz jest i nic sie nie da zrobic. Kupa Gówna jak widac tez potrzebuje sie wywnętrzać w internecie, a już sam nick świadczy o ciężkim przypadku raczej frustrata, niż osoby zaburzonej. Szkoda, że takie wypowiedzi fałszują obraz cierpiących na BPD, bo to naprawdę poważna choroba i bardzo trudno z niej wyjść.

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja myślę kupo gówna, że jesteś typowym borderem.Po tych wypowiedziach to świetnie widać.Atak, atak, atak, projekcja i jeszcze raz obelgi. I tak właśnie, dokładnie tak, wygląda rozmowa z osobą z BPD. Nie ma sensu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, jak miło że mi postawiłeś diagnozę! Dziękuję Ci! Teraz już wiem co mi jest! :D
      W podzięce odbędę pielgrzymkę do Częstochowy. Na klęczkach. :satan:

      Anno, hahaha, gdybym wiedział, że to będzie się gdzieś wyświetlać, to bym wpisał co innego zakładając konto google... A tak, jestem kupą gówna... :D

      Usuń